Nowym Orleanie - został podyktowany pragnieniem bycia jak najbliżej

  • Sylwia

Nowym Orleanie - został podyktowany pragnieniem bycia jak najbliżej

17 August 2022 by Sylwia

niej. Niestety, nadal wywierał wrażenie wyłącznie na innych dziewczynach, zwłaszcza że przez cztery lata studiów urósł o dobrych dziesięć centymetrów i zmężniał dzięki regularnym ćwiczeniom. Płeć piękna zdawała się również doceniać jego powagę oraz pracowitość, lecz Mary nieodmiennie żartowała sobie z tych cech. Jeremy właśnie miał ukończyć studia, wiadomo było, że otrzyma dyplom z wyróżnieniem, mógł więc bez większego trudu dostać dobrą pracę lub zdecydować się na dalsze kształcenie. Nadeszła wiosna, a wraz z nią ich ostatnie ferie i Jeremy przyjął propozycję Mary, by wykorzystać okazję i wyskoczyć razem do Europy. W wieku dwudziestu dwóch lat nie był już tamtym zadurzonym nastolatkiem, przestał wielbić Mary bezkrytycznie, nauczył się oceniać ją znacznie bardziej trzeźwo, a mimo to nadal ją kochał. Dlatego też znalazł się z nią w Rumunii. RS 24 Ich grupa liczyła sobie dwudziestu studentów, na szczęście wszyscy okazali się sympatyczni, więc wycieczka przebiegała w miłej atmosferze. Zwiedzali kościoły, średniowieczne miasteczka, historyczne budynki, a w domu, w którym urodził się osławiony Vlad Tepes, stanowiący pierwowzór Draculi, jedli obiad, gdyż obecnie mieściła się tam restauracja. Miłą niespodziankę stanowił fakt, że w Transylwanii spotkali Jessicę Frazer, która przyjechała na jakiś kongres psychologiczny. Znali ją, gdyż miała kiedyś w ich szkole wykład na temat psychologii, a mówiła z taką pasją, że nawet niezainteresowani tematem uznali ją za „świetną babkę". Ucieszyła się, gdy Mary i Jeremy ją rozpoznali, spędziła z nimi wolne popołudnie, twierdziła nawet, że przypomina sobie Jeremy'ego. Szczerze powiedziawszy, w ciągu tych kilku godzin Jeremy zaczął coraz bardziej doceniać Jessicę, w porównaniu z którą Mary wydawała się płytka i mało interesująca. Chyba się nawet troszeczkę zadurzył. W takim stanie ducha naprawdę nie miał ochoty chodzić na niemądre imprezy, w dodatku cokolwiek szalone, bo o ile było mu wiadomo, w ramach wyjątkowo swobodnej zabawy nie tylko krępowano chętnych, ale też niektórzy z prowodyrów mieli się za prawdziwe wampiry... - Mary, nie mam ochoty tam iść. - Nie bądź takim sztywniakiem! Pamiętaj, że kończę dziennikarstwo, mogłabym z takiej imprezy zrobić świetny materiał. Ze względu na owe dziennikarskie ciągoty Mary już ładnych kilka razy wpakowali się w tarapaty. Jeremy zdążył o tym zapomnieć, gdyż przez pół roku nie dawał się wodzić Mary za nos, zajęty budowaniem całkiem poważnego związku z pewną studentką literatury. Szło im naprawdę dobrze, lecz matka Melissy zachorowała, córka pojechała do RS 25 domu i już nie wróciła. Przez jakiś czas telefonowali do siebie z Jeremym co wieczór, potem coraz rzadziej i rzadziej, wydłużały się też przerwy między e-mailami, aż w końcu kontakt ustał zupełnie. W rezultacie Jeremy wylądował w Transylwanii, znowu ulegając namowom Mary, która bez skrupułów go wykorzystywała. Jesteś niesprawiedliwy, myśląc o niej w ten sposób, zganił się w myślach. Czasami bywa egoistką, ale to naprawdę bardzo dobra przyjaciółka. - Nie podoba mi się ten pomysł. Roześmiała się. - Och, Jeremy, daj spokój! Już i tak za długo nosisz żałobę po Melissie. A może chodzi o co innego? Boisz się, że ktoś cię przeleci? - Mary! - zaprotestował wymownym tonem, bo chociaż we

Posted in: Bez kategorii Tagged: york rasa psa, spalanie kalorii seksem, janachowska mąż,

Najczęściej czytane:

- Drzwi są otwarte...

- Powiedziałem służbie, żeby się oddaliła. - Nasypał szczyptę cukru na jej pierś, a potem ją zlizał. Becky przymknęła oczy. Zręczne ręce Aleca łatwo sobie poradziły z haftkami przy ... [Read more...]

y, skryte za ...

okularami. Zdaniem Parthenii Nieludow był po prostu zbyt zwyczajny. Lieven przedstawił go jako tajnego carskiego agenta. Mówił kilkoma językami, znał prawo większości europejskich krajów, a do Anglii wysłano go, by odnalazł księcia Michaiła Kurkowa, wplątanego - jak ... [Read more...]

wtedy na sobie niebieską suknię, bardzo jasną, prawie białą. ...

Bella uniosła lekko brwi. Doskonale wiedziała, że ledwo ją wtedy zauważył. Fakt, że po tylu latach pamiętał kolor jej sukni, mocno ją zastanowił. Taka pamięć mogła być bardzo pomocna. Albo niebezpieczna. - Pan mi pochlebia, Wasza Wysokość. - Przyjąłem zasadę, żeby nigdy nie zapominać spotkanych kobiet. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 galeria-sztuki.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste