Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/galeria-sztuki.zgora.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/galeria-sztuki.zgora.pl/paka.php on line 5
Statyw był przykręcony do podłogi, ale teleskopowe nóżki mogą się okazać chwiejne w

Statyw był przykręcony do podłogi, ale teleskopowe nóżki mogą się okazać chwiejne w

  • Sylwia

Statyw był przykręcony do podłogi, ale teleskopowe nóżki mogą się okazać chwiejne w

10 April 2021 by Sylwia

złączach. Jest tylko jeden sposób, żeby się przekonać. Zwijała kolejne strony z albumu i waliła w najbliższą nogę statywu, wstrząsała nim, chybotała, a pod pokładem rósł poziom wody i jej panika. – Zdychaj, draniu – mruknęła i porwała okładkę. Była grubsza, solidniejsza, wyczuwała pod sztuczną skóra plastik albo metal. Nieważne. Tylko na chwilę przestała, by nasłuchując, określić, gdzie jest porywaczka, ale niczego nie słyszała, wszystko zagłuszało skrzypienie łodzi. Woda sięgała jej łydek. Tonie. Walcz, O1ivio! Dasz radę! Przerażona uderzała raz za razem, waliła w nogę statywu, wkładała w to całą siłę, zaciskała dłonie na prowizorycznym narzędziu. Buch, buch, buch! Wszystko umilkło. Żadnych kroków, żadnego szurania, tylko przerażająca cisza w napełniającym się wodą pomieszczeniu pod pokładem. O1ivia szczękała zębami, palce jej zdrętwiały, strach wziął górę. Daj mi siłę, modliła się bezgłośnie. Siłę. Kroki. Szybkie, gniewne. O1ivia znieruchomiała, uniosła okładkę albumu po raz ostatni. Zimna woda chlupotałajuż na wysokości jej kolan. Czuła w głowie każde uderzenie serca. Wyostrzone zmysły kazały słuchać. Kroki. Spojrzała na schody i w tej chwili otworzyły się drzwi. – Co do cholery! – Wrzasnęła porywaczka. – Co to za hałas? Co ty tam wyprawiasz? Cholera! Kroki na schodach. Nie! Przecież nie jest jeszcze gotowa! Kolejny cios, w który włożyła całą siłę. Porywaczka w piance brnęła przez wodę do klatki. Kamera się zachwiała. O1ivia wymierzyła ostateczny cios. Nóżki nie wytrzymały, kamera wpadła do wody. – Nie! Co to ma być? – Na twarzy porywaczki malowało się przerażenie. – Ty suko, przestań! – Brnęła przez słoną wodę, usiłowała dosięgnąć kamery, zanim zniknęła pod wodą. O1ivia osunęła się na kolana, szukała kamery, nie zwracała uwagi na wodę zalewającą jej oczy. Wstrzymała oddech. Szukała. Musnęła kamerę, ale woda zniosła ją w bok. Spróbowała ponownie, ruchem dłoni powodowała ruch wody w swoją stronę. – Ej! – wrzasnęła morderczyni. – Nie! Przestań! Co ty wyprawiasz, do cholery? – Brnęła w stronę klatki. O1ivia zacisnęła dłoń na kamerze. Szarpnęła z całej siły. Uderzyła aparatem o pręty klatki, niemal ją upuściła. Porywaczka rzuciła się do przodu. O1ivia, dławiąc się wodą, przeciągnęła kamerę na swoją stronę klatki. Było jej zimno, krztusiła się wodą, ale nie zwracała na to uwagi; wymierzyła obiektyw w porywaczkę, rozjuszoną, znieruchomiałą w wodze po kolana. – Oddawaj. O1ivia upewniła się, że czerwone oko nadal się świeci, kręciła dalej. – Oddawaj, ty dziwko! – Sama sobie weź. – Nawet jeśli porywaczka wyjmie teraz pistolet czy paralizator, nie odda skarbu. Morderczyni wpadła w szał. – Powiedziałam... – Nagle zobaczyła zdjęcia pływające w klatce. – Co? Zniszczyłaś album? – Jej oczy rozszerzyły się z przerażenia. – Nie! Jak mogłaś! – Zbierała poszczególne zdjęcia wypływające z klatki. – Nie, nie, nie! Tak nie może być! Nie tak miało być! – Unosiła zdjęcia wysoko nad głową, strząsała z nich wodę. – O Boże, co ty narobiłaś? Nie możesz... – Zobaczyła kolejne fotografie w głębi klatki, poza jej zasięgiem,

Posted in: Bez kategorii Tagged: sołtysik andrzej, janachowska mąż, janachowska mąż,

Najczęściej czytane:

uł, że ktoś ...

trąca go łokciem w żebra. - O co chodzi? - spytał ospale. - Co ci się stało? - zainteresował się Draxinger. - Od paru dni jesteś jakiś nieswój. ... [Read more...]

™. - Nie wierzysz we ...

mnie, co? Myślisz, że kłamię? Spójrz, ile tego jest! Nawet nie wyciągnęła ręki. - Mówiłeś, że dbasz tylko o przyjemność, ale my nie przyszliśmy tu dla zabawy. ... [Read more...]

h. Edward nie zatrzymywał się przy nich, jedynie nieco zwalniał, by przyjąć saluty wartowników. Choć większość zabudowań bazy morskiej miała kolor spłowiałego różu i stała w otoczeniu bujnej zieleni, w sposobie ich lokalizacji Bella natychmiast rozpoznała uporządkowaną strukturę terenu ...

wojskowego. Zatrzymali się przed okazałym budynkiem, pilnowanym przez umundurowanych marynarzy. - Przez kilka godzin musimy być bardzo oficjalni - szepnął jej do ucha, po czym wysiadł z samochodu, przy którym prężył się jeden z marynarzy. Włożył oficerską czapkę z daszkiem, przyjął honory, a potem poprowadził Bellę w stronę wejścia. Ani razu nie spojrzał na limuzynę, która zaparkowała tuż za jego samochodem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 galeria-sztuki.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste