Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/galeria-sztuki.zgora.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/galeria-sztuki.zgora.pl/paka.php on line 5
żonę, dodała w duchu, z odrazą wspominając przeszłość.

żonę, dodała w duchu, z odrazą wspominając przeszłość.

  • Sylwia

żonę, dodała w duchu, z odrazą wspominając przeszłość.

10 April 2021 by Sylwia

– Twoi rodzice z pewnością jeszcze żyją – rzekł. Dziewczyna wzdrygnęła się i odwróciła wzrok. Nie miała ochoty rozmawiać dalej o swoim życiu. – Nie – odparła krótko. – Nawet ich nie pamiętam. – Więc kto cię wychowywał? – Och, całe zastępy ciotek i wujków – rzuciła, nadal nie patrząc na mu bolesnej prawdy, że została porzucona przez matkę i stanowiła utrapienie dla zastępczych opiekunów. Theodore przyglądał się jej długą chwilę. Była pogodna, bystra i inteligentna – a jednak coś w tej dziewczynie przypominało mu Freyę. Podobnie jak w córce, wyczuwał w niej głęboki smutek, nie wynikający wyłącznie z osierocenia. Wyszli z restauracji i ruszyli w kierunku Bazyliki Świętego Piotra. Pomimo późnej pory na ulicach panował ożywiony ruch. Lily uświadomiła sobie, że nie czuje się wcale zmęczona, lecz odprężona i szczęśliwa. Pomyślała, że zawdzięcza to atmosferze Rzymu... oraz po części idącemu obok niej człowiekowi. Theo przez cały wieczór zachowywał się życzliwie i przyjaźnie, ale ani razu nie przekroczył dopuszczalnej granicy. Nigdy dotąd w obecności żadnego mężczyzny nie czuła się tak bezpieczna... i doceniona. Wydawał się szczerze cieszyć jej towarzystwem i nie oczekiwał niczego więcej. – Może pora już, abym odprowadził panią do hotelu – odezwał się. – Brat zapewne się niepokoi. – Och, skądże! Wie, że potrafię świetnie sama się o siebie zatroszczyć. – Zawahała się, gdyż zabrzmiało to zarozumiale. – Rzecz po prostu w tym, że od dawna muszę radzić sobie sama i nie zdawać się na innych – wyjaśniła. – I to mi odpowiada. Nieznacznie skinął głową. – Rozumiem. Pomyślał, że z nim jest bardzo podobnie. Odkąd został samotnym rodzicem, musiał niemal opędzać się od kobiet, pragnących służyć mu pomocą. Zdecydował samemu uporać się z sytuacją i jak dotąd szło mu całkiem dobrze – mimo iż Freya nieustannie przysparzała zmartwień. Był jednak pewien, że z czasem i to jakoś się ułoży. Gdy stanęli przed hotelem, Theo uświadomił sobie z lekkim zakłopotaniem, że wcale nie chce, by ten wieczór już się skończył. W towarzystwie Lily czuł się dobrze i bardziej beztrosko niż kiedykolwiek w ciągu minionych czternastu miesięcy. Jednocześnie w jego umyśle podświadomie rodził się pewien plan. Właśnie dlatego niemal od początku starał się ocenić charakter tej kobiety. Gdy podchodzili do oświetlonych frontowych drzwi, przystanął. Lily również się zatrzymała i spojrzała na niego z uśmiechem. – No cóż, wielkie dzięki za uroczą kolację – powiedziała. – Nie, to ja dziękuję ci za to, że zgodziłaś się mi towarzyszyć. – Zamilkł, szukając odpowiednich słów. – Właściwie zastanawiam się, czy... – urwał. Lily przypuszczała, że mężczyzna zamierza zaproponować kolejne spotkanie, dopóki oboje przebywają w Rzymie. Jednak przyjechała tu odwiedzić brata, toteż będzie musiała taktownie odmówić. – Nie. Przykro mi, ale chcę poświęcić cały mój czas Samowi – oświadczyła. – Nie widzieliśmy się od zeszłego roku. – Ależ naturalnie! Nie śmiałbym narzucać ci się dłużej w trakcie

Posted in: Bez kategorii Tagged: anna wyszkoni łzy, spokojny pies do bloku, anna wyszkoni łzy,

Najczęściej czytane:

naprawdę wyjątkowe warunki.

- To nie to samo, co wychowywać się w rodzinnym domu - powtórzył Nikos. R S ... [Read more...]

kobietę, którą przez prawie całe życie nazywała

babcią, nic więcej się dla niej nie liczyło. - Babciu! Sandra Finch wyciągnęła do niej ręce. ... [Read more...]

jak kiedyś ona.

„Widzisz siebie w tej małej - to słowa Dixie. - Myślisz, że uchronisz ją przed podobnym losem". Nie powiedziała wtedy Dixie, że nie ma racji, ale też ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 galeria-sztuki.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste