– Ten facet to wyszkolony łowca. – Kondor pokręcił głową. – Nie

  • Sylwia

– Ten facet to wyszkolony łowca. – Kondor pokręcił głową. – Nie

17 August 2022 by Sylwia

można zrobić z niego pokojowego pieska. To się nie uda. – Wiesz, że czasy się zmieniły. – Morris spojrzał w przestrzeń. – Nie działamy już w ten sposób. – Nie wykorzystywaliśmy go od dłuższego czasu. Skąd te nagłe obawy? Morris sięgnął po teczkę i wyjął z niej szarą kopertę. – Popatrz. Kondor otworzył ją i wyjął kilka kolorowych zdjęć. Mężczyzna i kobieta. Oboje martwi. Bardzo krwawa robota. – Senator Jacobson z kochanką – wyjaśnił Tom. Kondor przez chwilę przyglądał się fotografiom. – Fachowa robota? – spytał. – Na to wygląda. – Powers? – Prawdopodobnie. – Na czyje zlecenie? – Nie wiem. Być może na własny rachunek. Dopiero teraz Kondor nieco się ożywił. – Jak to na własny rachunek? Co to znaczy? – Ta kobieta była kiedyś kochanką Powersa. – To nie musi nic znaczyć. – Kondor włożył zdjęcia do koperty. – Słusznie, ale jest coś jeszcze. Russell nie żyje. Uderzenia w szyję i splot słoneczny. Śmiertelny cios w tchawicę. Tym razem czysta, profesjonalna robota. – Powers? Cholera! Jaki motyw? – Ta kobieta była również kochanką Russella. – Czyżby sprawa osobista? – Tak mi się wydaje, ale trzeba to wiedzieć na pewno. Zabito senatora oraz szefa jednej z naszych komórek. Jeśli ktoś to zlecił, musimy poznać jego nazwisko. A jeśli to Powers z własnej inicjatywy, to... mamy niezły pasztet. – Co mam robić? – Znajdź go. Dowiedz się wszystkiego. Jeśli będzie trzeba, wyjaśnij Powersowi, co o tym sądzi Firma. – Spojrzał mu prosto w oczy. – Tak, żeby zrozumiał, jasne? Kondor skinął głową. – Gdzie mam go szukać? – Nie wiem. – Jakieś dodatkowe instrukcje? – Rób co chcesz, byle po cichu. – W porządku. – Kondor podniósł się z miejsca. – A swoją drogą, widziałem się z Lukiem Dallasem. – I? – Sprawia dobre wrażenie. No i świetnie pisze. – Jest w porządku – stwierdził Morris. – Można mu zaufać? – Sądzę, że tak. – Szef dopił kawę. – Porozmawiasz z nim? – Może. Dam znać, jak coś znajdę. ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY Słońce wpadało do jadalnej części kuchni, ścieląc się na wysłużonej powierzchni starego, dębowego stołu. Styczniowy dzień zapowiadał się ładny, ale chłodny. Na błękicie nieba nie pojawiła się nawet najmniejsza chmurka. Kate siedziała pochylona nad blatem, obracając w rękach kubek wypełniony

Posted in: Bez kategorii Tagged: spalanie kalorii seksem, mąż martyny wojciechowskiej, instagram julia wróblewska,

Najczęściej czytane:

Willow. - To dawne czasy, ale cieszę się, że porozmawialiśmy.

Bardzo cierpiałem po śmierci Chada, szczególnie że nie miałem z kim na ten temat porozmawiać. Żałuję, że go nie powstrzymałem, ale w stanie, w jakim się znajdował... Wątpię, by ktokolwiek ... [Read more...]

podkreślały smukłość jej sylwetki. Kaskada loków czarnych jak

filiżanka najlepszej kawy okalała jej delikatną twarz. Jej oczy były jeszcze ciemniejsze niż włosy, a usta czerwieńsze niż krew. Przepełniała ją energia. ... [Read more...]

o gościa. ...

- Zadzwoń. To korzystny układ dla nas obojga. Wyjdzie St. Charles na dobre. - Gdybym nie wierzyła, nie zgodziłabym się na to spotkanie. Zadzwonię - powtórzyła. Kiedy wróciła do gabinetu, zatrzymała się w progu i spojrzała na biurko swojego ojca. Czuła smutek, ale przepełniała ją też nadzieja. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 galeria-sztuki.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste